przy piwie
zapraszam do wpisywanie się w księdze gości na www.piszmasz.pl
pochmurne niebo
jeszcze ten deszcz
szyba całkiem zaparowała
świat zdawał się odpływać
tonąłem wśród gości
samotny wędrowiec
w oceanach piwa
chciałem zapalić
jakiś wewnętrzny płomień
- to był mój nałóg
popadłem w samego siebie
nie mogłem sięgnąć brzegu
autor
piszmasz
Dodano: 2011-08-18 00:13:32
Ten wiersz przeczytano 530 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Trzeba spojrzec w otchlan, moze ktos podaje dlon
Niemający czasu powiedzą: nie on pierwszy i nie
ostatni. Środka nie widzą i nie wiedzą, ubodzy odejdą
do dnia, bez wyczytanej duszy.
Cóż piwo... bywa zaczęte, bez dna, zdradzone dla myśli
- wręcz złotej!
Pozdrawiam :)
Smutne:)
ciekawe skojarzenie o wewnętrznym płomieniu owszem
konkluzja słuszna Wiersz inspiruje Podoba mi się:)
:) miło Cię znowu spotkać - musze nadrobic zaległości
w czytaniu Twoich wierszy - widzę, że nadal warto je
czytać :):):)