Przy tęczowej FONTANNIE
…wiele wspomnień za mną, a przede mną ile…
już skrzypią w lusterkach zalotne
promyki
i sypią różane, kołyszące ślady
a w oczach drgające błękitne płomyki
pachnące rozkoszą kwiatowe girlandy
muzyka nie cicha gra już nieustannie
pluszcze w kroplach deszczu tajemniczą
pieśnią
czy zabrzmi snów arią w tęczowej
fontannie
kiedy się dotkniemy swą myślą
najśmielszą
aromat uskrzydli w kwitnącej purpurze
i wyzna skrzydlatym, że serca kochamy
i w posąg zastygnie w mej myśli na
dłużej
że miłość w ciemnościach piękniejszą
poznamy
pulsuje strumieniem w kropelkach z
alkowy
które tajemniczo uśmiechem mrugają
z zapytaniem niemym, czy jesteś gotowy
wędrować po ścieżkach, co Nas zapraszają
***
29 czerwca 2007 godz. 8, 32
...w zasuszonych kwiatach wielobarwny motyl w roześmiany pyłek zastygł w krótką chwilę w filharmonii serca rozedrgane nuty stroją instrumenty, by grać uwertury...
Komentarze (11)
Wiersz pełen magii.Dobrze sie go czyta.
miłość dojrzewała - trysnęła fontanną, teraz jej
strumienie życie chcą odmienić.
Tyle moze sie przydarzyc przy teczowej fontannie
hmmmmm tecza to marzenia...pragnienia az milo Twój
wiersz sie czyta ...z usmiechem Ola.
melodyjny ładny wiersz...dobrze się czyta
mam sentyment do fontann ...z perląca się wodą
...http://www.fotosearch.pl/fotografie-zdjecia/peterho
f.html
wiersz mnie zachecił to pnownego przeczytania .. brawo
... niezły)))
wiersz pełen tajemnej magii, pobudza wyobraźnię, widać
lekkość pisania
tylko czemu gubisz rym w pierwszej i ostatniej zwrotce
- to trochę zgrzyta a
szkoda, rym do blady np. girlandy (kwiatów) a końcowy
wers proponuję:
"wędrować po ścieżkach co na nas czekają""
Przepiękna melodia, taka płynna, taka lekka...
Chciałoby się aż zaśpiewać...
tęczowa fontanna i wiersz barwny oscyluje pomiędzy
marzeniami a spełnieniem...te wersy budzą ze
snu...b.dobry wiersz...
Z Tobą wędrować po ścieżkach tęczowych, to miód na
serce, choć ścieżki trudne i wyboiste nie boję sie tej
wędrówki, bo wszystko co dobre rodzi się w
bólu."Miłość piękniejszą w ciemnościach poznamy"
wspaniała metafora, piękny wiersz, bardzo dobry
warsztat autora...
Jak miło mieć po sąsiedzku takiego mistrza pióra.
Wiersz zbytnio chyba rozbudził moją wyobraźnię, ale to
miły początek dnia. Pozdrawiam