Przybysz
Dla mego szczęścia które raz przychodzi raz odchodzi choć wcale tego nie chce...
Nagle przyszło, niespodziewanie
Zapukało do mych drzwi
Radość, uśmiech na twarzy na widok
przybysza
Tak zapomnianego, tak
wyczekiwanego…
Już…odeszło…tak szybko jak
przybyło
Jak słońce chowające się za horyzontem
Może jeszcze przyjdzie ogrzać
Uśmiechem, rozbawić spojrzeniem, pocieszyć
miłością
I znowu czekam, wyczekuję mego
szczęścia…
autor
malenka_rybka
Dodano: 2007-02-19 21:55:27
Ten wiersz przeczytano 616 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.