PRZYBYSZE
dla szukających wyjścia...
Czuję się jak w klatce
Zamknięta w jakiejś pułapce!
Oni są wszędzie
W końcu któryś mnie zdobędzie!
Wciąż mnie obserwują!
Psychicznie wykorzystują!
Robią wszystko tak
Że strach we mnie tkwi od lat.
Muszę wydostać się z klatki.
Z tej dziwnej pułapki!
Chce by dali mi spokój
Bo ten ciągły nie pokój
Nie pozwala mi istnieć!
Boję się myśleć
Oni znają moje myśli!
Znów ten koszmar mi się przyśni.
Za wszelką cenę zniszczyć mnie próbują
Do boju sie gotują!
A ja... siedzę zamknięta i nie wiem kiedy
to piekło się rozpęta
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.