Przydługie epitafium
Kochanemu życiu...
Przytul mnie jak Ojciec,
widzę Cię w błękicie.
Kochałam Cię....kocham,
dziś Ci oddaję życie.
Przygarnij mnie i powiedz,
że łzy już płynąć nie muszą.
Zawładnij moim sercem,
moją uśpioną duszą.
Zapal płomień, który już gaśnie,
pociesz tych, którzy nierozumieją.
Niech na nowo - beze mnie -
beztrosko się dziś śmieją.
I daj im siłę
z kolejnych dni czerpać nadzieję.
I uświadom im - proszę -
że ja nadal istnieję!!!
"...ile razy Bóg może dawać szansę? Ile razy śmierć może przegrać walkę? Przeznaczenie czy największy dług, Jaki dziś przypomniał sobie Bóg..." ( Verba "Młode Wilki 3" )
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.