przygląda się
jakby oceniał samochód na giełdzie
bezwiednie poprawiam włosy
wygładzam sukienkę
kokietuję uśmiechem
poczułam się piękna
w wyobraźni powstają obrazy
godne szkarłatnej litery
czuję się jak jawnogrzesznica
i dobrze mi z tym (do cholery)
nerwowy staruszek marudzi
że blokuję kolejkę
stary zrzęda tak mu spieszno
do kumpli z ławeczki
z bólem serca ze łzą w oku
idę na parking
nagle dobiega mnie wołanie
'proszę zaczekać'
serce wykonuje potrójne salto
to on mój Apollo z kolejki
'zapomniała pani portfela'
'och nie trzeba dziękować'
'moja mama też bywa roztargniona'
ech ta dzisiejsza młodzież
żadnego wyczucia i taktu
Komentarze (62)
Młodym często zdarza się strzelić taką gafę, ale i
starsi potrafią;)
Serdeczności
Dziękuję kolejnym gościom za ciepłe przyjęcie tekstu.
Serdeczności.
tak cichutko wczoraj przeszedłem obok twojego wiersza.
nie miałem koncepcji na komentarz.
ładna opowieść przybrana w dobre słowa z dobrym
akcentem, tylko puenta lekko zagięta za słaba
powinna być mocniejsza. ale to ja taki tam bajko
pisarz.
Pozdrawiam
Robert
:) pozdrawiam i
głos zostawiam +
no obrze że na wesoło to świat w końcu
Danuto młodniejesz nie tylko duchem Świetny wiersz z
małą zagadką :) Pozdrawiam serdecznie.
fajowo serdeczności
(do cholery) :) a w łepek nie chciał? pozdrawiam :)))
*serce wykonuje potrójne salto
to on mój Apollo z kolejki
Gratuluję Danusiu bardzo wesoły wierszyk Pozdrawiam
serdecznie
Rewelacja! to o wierszu.Jednak jak zobaczyłam Elenę
wśród komentujących
musiałam przeczytać...do tej pory się śmieję!
oj, żadnego ;-) świetne :-)
Super Danusiu
Pozdrawiam :)
ja za Juttą... pozdrawiam ;
Jutta, dziękuję za odwiedziny i miły komentarz.
Serdeczności.
Dowcip przedni - świetnie się czyta z lekka
uśmiechając:)