Przygnieciony snem
... zmęczonemu pisarzowi i jego muzie...
------─═ڿڰۣڿ◕ڿڰۣڿ◕ڿڰۣڿ═─-------
spotkałem ją wczoraj
po deszczu.
Na wysokich obcasach cudzych myśli
spacerowała,
sztywnym spojrzeniem
przez okulary, po kartce.
Pod warstwami skojarzeń
zatrzymała wzrok na zawartości,
którą jak małe berło,
w hufcach wiecznych piór
z pękniętymi obsadkami,
nosiła przed piersią.
Nie wiedziała jak wyprostować
kołnierze stalówkom i zabezpieczyć
przyzwoitość słów.
---ڿڰۣஇڿڰۣஇڿڰۣ---
Komentarze (15)
Często tak bywa AMORZE1988, że właśnie szczególnie
to, co przygniata, wyzwala nieznane/nieoczekiwane siły
- w tym też te kreatywności! Dziękuję za ślad i
pozdrowienia. :)
Czasami tak w życiu bywa, że coś, chociażby taki sen
nas przygniata, pozdrawiam :)
Dziękuję za podobanie i nie zaskoczy cię pewnie
mily..., że ja podzielam je wszystkie - bez wyjątku, o
ile to ważne. Pozdrawiam. :)
Dziękuję za podobanie i nie zaskoczy cię pewnie
mily..., że ja podzielam je wszystkie - bez wyjątku, o
ile to ważne. Pozdrawiam. :)
Podoba się :)
Niektórych przecinków nie podzielam, ale to nieważne.
Pozdrawiam :)
Donno, witaj. Gratuluję czucia. Nie każdy potrafi
odczuwać pisane słowa. Lubię trochę metafizyczne
manewry. Tak samo warto jest pisać, warto, by po
powrocie w real zrozumieć swoje miejsce w świecie...
Odczuwam to nieraz na własnej skórze. Dziękuję za
zostawione ślady. Tulaneczkii zasyłam ci tam, gdzie
jesteś zadomowiona. ❤️
Bluszczu, witam. Cieszy mnie, że metaforyka moja się
tobie tobie podoba. Pozdrawiam cieplutko.
Piękny, poetycki przekaz. Nietuzinkowe metafory
zachwycają. Miłego popołudnia :)
Witaj. Skłonna jestem powiedzieć, że nie tyle
przgnieciony snem, co otumaniony... a wtedy wszystko
odbieramy inaczej, nie zawsze prawdziwie. Znalazłam
tutaj jeszcze kilka innych ciekawych wątków... warto,
warto czyatac co piszesz. Moc serdeczności Ossa.
Witam. Cieszy Zyto, że wyczuwasz tu swoje klimaty. Jak
sama pewnie wiesz, często jest tak, że choć odwołujemy
się do logiki, porządkując myślenie o świecie i
zjawiskach w nim doświadczanych, tak naprawdę zawsze
ta nasza wewnętrzna rzeczywistość rozpryskuje się
niczym ognie sztuczne we wszystkie strony, wszystkie
czasy naraz. Wszystkie tematy, drzemiące w nas, a
wyzwolone jakąś dowolną sytuacją jakby przypadkiem, a
jednak celowo – bo każda sytuacja nieodwołalnie
zmienia nas i nasze postrzeganie – stąd sztuka, stąd
poezja... Pozdrawiam serdecznie. :)
Wieczne pióra, stalówki, pęknięte obsadki - moje
klimaty :)
Spacer sztywne spojrzeniem - świetne. Reszta też.
Natłok jest okrutny - mam typy i od czasu do czasu
ślepy los. Pozdrawiam.
@ Dziadek Norbert:
Słowa za muzą pognały,
ta kapryśna nie całuje!
Wiersz się nie zrodził,
cóż, talent zbyt mały. ;)
Dziękuję wszystkim za czytanie i przychylne słowa.
Pozdrowienia zasyłam.
@ Janino - merci
@ WINSTONIE - lubię zmieniać perspektywę.
Przyzwoitość słów nagle się ulotniła,
i wraz z fajnym wierszem do nas trafiła.
Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
Pojechałaś po bandzie ostro, trudno jest znaleźć to
jedno ziarnko maku w pełnym korcu - jeszcze trudniej
je opisać, wyrazić bo niby czym różni się od innych!
Z podobaniem za wiersz!
Ukłony zostawiam!
Ciekawie, poetycko :)