,,Przygniotły mnie szare dni
Przygniotły mnie szare dni
Odchodząc,zabrałeś głuche kłamstwa i puste
słowo MY
Dziś błądzę gdzieś między nocą a dniem
Może zbyt wiele już o tobie wiem...
Dziś nadszedł dzień,
Który zadał cios ostatni
Rozpaczliwe pytania rozbiły się o ból
desperacki
Codziennie staję na rozstaju dróg
I choć brakuje mi sił
I tęsknota ścina mnie z nóg
Żyjąc wśród chory myśli
Biegnę przed siebie ,gdy rzucasz na mnie
swój cień
Karmię się złudzeniami i mija kolejny dzień
Zamykam oczy i na nowo zapada mrok
Uciekam ,ciągle słysząc za sobą twój
krok
Ja wyrzeknę się kiedyś mojej miłości do
Ciebie
Lecz najpierw muszę przezwyciężyć samą
siebie
dla marzeń ,które nigdy się nie spełniły
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.