PRZYGODA W NIEBIE
BIAŁO-NIE RAŻĄCO SIĘ ZROBIŁO.
Kiedy tam dotarłem z wrażenia oparłem się o
nieistniejący obłok. Wsiadłem na białego
rumaka i pognałem co sił.
Kiedy stanąłem przed Jego obliczem,
zrobiło mi się przykro. Był tak czysty, że
poczułem się jak brudny cień Jego
istnienia.
A On tylko się uśmiechał.
Zapytałem co mam zrobić, by było lepiej.
Patrzył tylko wwiercając się w moją
duszę.
Gdy wyszedłem spod prysznica miałem już
skrzydła. Były przeszkodą, bo
zobowiązaniem.
Nie dla mnie jednak.
Sfrunąłem na ziemię i skrzydła odpadły.
Tutaj aniołowie nie mają bieli. Mogą mieć
jedynie serca.
TUTAJ JEST CIEMNO-LUDZIE RAŻĄ.
Komentarze (6)
Miło było przeczytać. Pozdrawiam:)
Nie brak Ci fantazji jak widzę i nie źle Ci to idzie.
Witaj więc, a gdzie się tak długo podziewałeś ?
cieplutko pozdrawiam :)
W życiu kieruj się sercem:)Pozdrawiam +++
Dziękuję za wyjaśnienie. Daję głos.
W NIEBIE MOŻE RAZIĆ, PONIEWAŻ JEST TAK CZYSTE. GDY
JEDNAK JESTEŚ JUŻ TAM ZAPROSZONY, NIE WIDZISZ TEGO
ŚWIATŁA. TO PROSTE.
Nie podoba mi się w tytule - nie rażąco się zrobiło.
Dlaczego nie rażąco? Kto był tak czysty? Rumak czy
PAN? Uściślij. proszę o poprawkę. Nie daję głosu.