Przyjaciel...
Butelka która została wypita do połowy
Spełniła swoja rolę
Dopełniona łzami
Czs który minął razem
Został na kolorowej kliszy
Zatrzymany na zawsze
Byłeś przyjacielem
Chociaż nigdy nie odezwałeś się
Do mnie nawet słowem
Następny pies
Będzie tylkio Twoim cieniem
Ku pamięci Maxa...
Komentarze (2)
Też bardzo mi sie podoba bo i ja miałam takiego
przyjaciela, który się słowem do mnie nie odezwał ale
merdał ogonkiem i był prawdziwym przyjacielem. Teraz
nie mam psa bo żaden by go nie zastąpił.Ładny wiersz,
wymownie mówi o bólu jaki pozostał po stracie
przyjaciela - nie pomogła butelka do połowy "upita',
smutki na chwile w niej utopiłeś..
czasem nie potrafimy dostrzec ze prawdziwy przyjaciel
jest obok nas, jest cichy, skryty, czeka... czasem
brakuje nam czasu by porozmawiac... ale zawsze
pozostanie w naszej pamięci... fajny wiersz