Przyjaciel
Był kiedyś taki ktoś,co
w moim sercu namieszał jak na złość.
Za kumpla uważał się mego
i zdania nie chciał zmienić swego.
Sporo czasu spędzaliśmy razem
i na pamięć znaliśmy nasze twarze.
Taka przyjaźń nie mogła trwać wiecznie,
ale przy nim czulam się bezpiecznie.
z tej znajomości miłość się narodziła
i naszą przyjaźń na zawsze skreśliła.
Zostaly mi tylko dobre wspomnienia
i bolesny czas zapomnienia.
Oprócz tego smutek i łzy,
choć rosną już białe bzy.
Udawaliśmy, że wszystko jest okey
lecz nie czuliśmy się przez to lżej.
Miłość ta odwzajemniona nie była
dlatego na zawsze w pamięci utkwiła.
"...Czy widzisz te dwie blizny To ślad po moich skrzydłach..." to już przeszłość i nigdy nie wróci...:)
Komentarze (2)
Ciesz się, że była. Pozdrawiam...
Wlasnie to jest najtrudniejsze..Ja tez mam wielu
przyjaciol--chlopakow i.. sama sie w jednym zakochalam
niestety..wiec bardzo dobrze Cie rozumiem..Wiem co
czujesz..Tylko..ze u mnie on sie dowiedzial i .. nadal
jestesmy moze nie przyjaciolmi ale znajomymi..A u
Ciebie widze,ze wyglada to inaczej.. Szkoda:( ale..
moze cos sie zmieni.. on wszystko przemysli i ..
bedziecie razem..:)