PRZYJACIEL
niestety zawiodłam sie na nim ale wiersz napisałam i pozostał ... ciesze sie z enieznam juz najbardziej zakłamanego czkołiewka na świecie
To był grudzień, przed świętami,
Było mi smutno i żle,
Ale jak zwykle nikt nie wyciągnął ręki do
mnie
Więc pomyślałam, że lepiej już nie
będzie
I w smutnych myślach nadal pogrążałam
sie,
I tak smutno i ponuro i tak co dzień
Słońce już w mym życiu nie wschodziło,
Moja rzeczywistość w noc się obracała
Ale tak było kiedyś, teraz jest inaczej,
Teraz jest kwiecień
Jestem wesoła i radosna
Nie mam już problemów
W moim życiu zagościła wiosna,
Słońce niustatnie świeci
A przyczyna mej radości, bardzo prosta
jest
Bo poznałam kogoś, kogoś wspaniałego
Jego postać, jego sposób bycia
To jak do mnie mówi i co dla mnie robi,
Jak się zachowuje i jak dba o mnie,
Tego mi było trzeba, los o tym wiedział
I dlatego przyjaciela prawdziwego mi
zesłał,
Niczym anioła stróża prosto z niebe,
Dużym zaufaniem darzę go
Choć mnie czasem nie rozumie to i tak
Jak brata kocham go
I choć czasami nie słucham go, dobremu
słowu mówie nie
Chcę by wiedział że jest mym przyjacielem
na dobre i złe
A za dzień w którym go poznałam
Chyba już sto razy Bogu dziękowałam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.