Mój przyjaciel ":rak"
pamięci mojej mamy, która zmarła na raka
Nie można w sądach,
wyrokować wyroków śmierci,
nie ma takiego prawa.
To dlaczego lekarze mówią,
już niedługo Pan lub Pani umrze
przyplątał się przyjaciel,
Którego nikt nie chce.
Czy można tych lekarzy,
Osadzić gdzieś w więzieniu?
Niech tam leczą jak są tacy dobrzy,
albo niech mówią co innego pacjentom.
Jak ja mam teraz z tym żyć
Niby przyjacielem ? Który dany mi jest
Wbrew mojej woli, alleluja i do przodu ?
Czy rozpaczać każdego dnia ?
Iść do księdza się wyspowiadać ?
Czy może leżeć krzyżem przed ołtarzem?
albo przepraszać wszystkich wkoło?
A może, po prostu używać, ile wlezie,
wyjechać stąd do szamanów i niech oni leczą
duszę,
bo na ciało jest już za późno.
Jest jeszcze jedno wyjście, walczyć
O godne życie i leczenie
I pod sejmem krzyczeć,
dajcie nam się leczyć marychą !
Komentarze (13)
Tu nota za temat, a nie za wykonanie. Ale po części
rozumiem dlaczego, przecież o mamie. (I np. na
początku - wyrokować wyroków = są inne wyrazy jeszcze
w naszym języku; dalej - Pan, Pani, Którego = po co
majuskułą? itd)
Czasami nas nie oszczędza i nie mamy innego wyjścia,
pozdrawiam serdecznie;)
Ten rak przyjaciel coraz bardziej, odważniej czuje sie
w ludzkim towarzystwie. Nam też zgarnął matkę od
dziewięciorga drobnicy, a ojciec rozpił się. A my...
wiesz jak może być. Pozdrawiam.
Chyba ludzie tak krzyczą pod sejmem... Pozdrawiam
serdecznie +++
Piękny wiersz...zawsze trzeba walczyć...coś o tym wiem
i odnośnie swojej osoby i syna...pozdrawiam
cieplutko:)
Walczę,, trwam, zaliczam zycie i nie mam ochoty
poswiecać czasu dla niego..Marycha..powinna być, ale
ona ukróci dochody producentom leków..
Pozdrawiam cieplutko..
Trzeba walczyć
Pozdrawiam
Walczyć do końca póki nie boli aż tak że myśli się
tylko o ukojeniu...
Brat choruje... Juz nie walczy.
Pozdrawiam
☀
Trudno komentować ale chyba wolałabym wiedzieć i do
końca się bronić.To taka pierwsza myśl jaka się
nasunęła, ale...Pozdrawiam
...zbyt obszerny to temat, na tak wąską
ramkę...pomilczę, gdyż krzyk we mnie siedzący zagłusza
moje myśli
pozdrawiam:))
dotknąłeś subtelnej kwestii umierania.
jakże trudno coś mądrego napisać w komentarzu.
pozdrawiam :)
Jak żyć z wyrokiem lekarzy...? To bardzo trudne
pytanie.
Pozdrawiam wiosennie.
po prostu dalej żyć (choć z wyrokiem). może zrobic coś
co odkładało się całe życie?? Nie wiem