przyjaciel wiatr
chwiejna
poprawiam sukienkę
dobrze że noszę spodnie
wiatr niech liście podrywa
żadna ze mnie Marilyn
trudno się po nim skupić
bezpalcowy lekko szumi
w głowie
przymykam oczy
http://www.youtube.com/watch?v=fIh6HDeXKGY<
br />
(scena z Marilyn w metrze na wietrze)
autor
Srebrzysta Chatka
Dodano: 2018-12-02 23:07:24
Ten wiersz przeczytano 1213 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
UUU Elenko to u mnie wietrzyk, lekka bryza u ciebie
caly huragan ;)
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/ech-niesie-echo-po-l
esie-478066
Miło mi bardzo i dziękuję.
PromieniuSlonca , za ciezka jestem zeby mnie porwac :)
, ale niech probuje
ciesze sie Jorg ze lubisz blondynki ;)
Witaj Srebrzysta Chatko, ciekawy klimat stworzyłaś,
podoba się, ach ten “przyjaciel wiatr”, niech wieje,
aby nie miał ,huraganowych porywów.:)
Pozdrawiam serdecznie.:)
Podziwiałem zawsze Marlin odpowiedzialnymi za jej
śmierć powinni być bracia Kennedy .Pozdrawiam z plusem
dziekuje Elena Bo, od wiatru mozna byc pijanym :)
Peelka lekko wstawiona :) Marylin pod sukienką nie
miała spodni :), chociaż mogłyby byc taaaakie szerokie
plisowane i też byłby efekt. Chyba tamta scena ze
spodniami by nie wyszła :) Poczułam wiatr :)
Pozdrawiam :)