Przyjaciele
:|
Godzina 11, ja znów z kartką z
długopisem
Szelestem gniecionych kartek przerywam
ciszę
Czas pies da znak że żyje
Bo ja duchowo powoli gniję
Dziwna pustka w sercu zalega
A przyjaciele powinni być a ich nie ma
Mam wrażenie że oni mi nie ufają
Tylko między sobą zdania wymieniają
Każdy ma z nich coś do powiedzenia
Wtedy gdy mnie nie ma
A pamiętam jak kiedyś było
Nie raz zdażały się sytuacje
Że któryś z nas miał przykrą akcję
Każdy z nas mówił co go dręczy,boli
Wtedy humor wracał powoli
Dziś jednej rzeczy potrzebuje
Po której lepiej się czuje
Rozmowy z przyjacielem
Tego mi brakuje
Przyjaciele... z początku masz ich sporo
Gdy poznasz życie będzie ich kilkoro
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.