przyjaciele
mozolnie
wlekąc sie pod górę
starając się z całych sił
będąc bliżej celu z każdym nowym krokiem
spadam w dół
nie otrzymując żadnej pomocy
osamotniona w swych zmaganiach..
zdolna kiedyś poszybować wysoko nad
problemami
RAZEM
z moja bratnia duszą
a teraz...?
procz wspomnien i skradzionej pary skrzydeł
nic mi nie zostalo
"przyjaciele"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.