Przyjacielu
Przyjacielu gdzie jesteś
Gdy deszcz i zawierucha
Przychodzisz tylko w dni słoneczne
A w deszczu trzeba Cię szukać...
Boisz się dni ponurych
Smutnych, listopadowych
Gdy nad mym niebem chmury
I deszcz mi pada na głowę
Czekam, że może jednak przyjdziesz
Że może mnie osłonisz
Ukryjesz mnie przed deszczem
Pod wielkim parasolem
Że twoje ciepłe słowa
Twój uśmiech – łzy osuszy
I twa magiczna mowa
Będzie lekarstwem dla duszy
Lecz Ciebie nie ma ,gdy czekam...
Gdy ciebie potrzebuję
Na próżno za tobą tęsknię
Na próżno cię wypatruję
I wiem już teraz na pewno
Że przyjaźń to żadna nie jest
Bo tak jak mówi przysłowie
Przyjaciół poznaje się w biedzie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.