Przyjacielu
Przyjacielu, skruszyłeś mnie jak jesiennego
liścia.
W dłoniach z wyschniętego papieru.
Uciekasz ode mnie, oddalasz linię naszego
życia
Jeszcze niedawno, miałem być na weselu.
Wiem, że nie jest Ci łatwo zapomnieć
Wiem, że rany długo się goją
Musisz z rzeki zdjąć sieć
Niech myśli się z Tobą oswoją
Jesteś mi potrzebny, ufam Ci
Bądź szczęśliwy, z całego serca życzę
Pamiętaj, aby zawsze sobą być
Wiesz dobrze, że nie liczę.
Mimo wszystko, gdybym poszedł z dymem.
Mam prośbę, zaopiekuj się moim synem.
Komentarze (13)
Dobry.
Pomagajmy sobie nawzajem sobie potrzebie a nagroda
spotka nas w niebie :)+
Taka przyjaźń, pomimo zawirowań - cenna. Wiersz na
TAK, zmień liścia jeśli możesz))) Pozdrawiam-:)
Prosba - wiersz do przyjaciela - pelna wewnetrznych
emocji, łamania się myślami - z zakonczeniem -
ukazującym sedno sprawy: mimo jak sie zdaje - jakiegoś
oddalenia się - peel - pokłada w Przyjacielu wielkie
zaufanie.
Pozdro:)
Witaj Zantes.
Wiersz, zrobił, na mnie wrażenie, pozytywne.
Pomimo, oddalenia się przyjaciela, nadal ufność Peela,
do niego pozostała wielka, co świadczy o powierzeniu
syna, kiedy umrze.
Czuję się, wzruszona.
Pozdrawiam Cie ciepło i serdecznie.:)
Przepiękny i przyjazny wiersz, pozdrawiam:)
Oddając dziecko komuś pod opiekę (nawet potencjalnie
tylko) znaczy, że darzysz go nadzwyczajnym zaufaniem.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiersz zaciekawił niezwykłą prośbą i puentą :)
Cóż bez przyjaźni byłoby warte nasze życie.
Życiowy tekst z wielkim jej przekazem.
Pozdrawiam.
Marek
wiersz o niezwykłej przyjaźni, która przechodzi trudny
sprawdzian swojej wartości. puenta - przyznam - bardzo
zaskakująca.
pozdrawiam serdecznie, miło Cię widzieć :):)
Wiersz jak ręka wyciągnięta na zgodę.
Podobnie jak Grażyna zamiast w dopełniaczu (kogo,
czego?) "jesiennego liścia" napisałabym w bierniku
(kogo,co?) "jesienny liść".
Zastanawiam się też, czy zamiast "linię" w trzecim
wersie nie powinno być "linie"?
Miłej niedzieli:)
Niecodzienna prośba, która mnie zaintrygowała, jakby
strach przed ogniem, tylko że ognia nikt nie jest
w stanie przewidzieć.
Pozdrawiam Zantes, miłej niedzieli.
Jeśli by się coś stało przyjacielowi, to drugi
prawdziwy przyjaciel pewnie spełniłby jego prośbę, ale
nie sądzę, by musiał ją spełniać, wiersz, msz dobry
podoba mi się, tylko napisałabym skruszyłeś mnie jak
jesienny liść, a nie jesiennego liścia, bo tutaj widzę
mianownik:)
Pozdrawiam serdecznie dawno nie widzianą zawsze
uśmiechniętą twarz:)