Przyjaciółko mego serca
Karinko kochana –przecież jestem
Włosy wiatrem rozwichrzone,
Nie lubię w deszczu stać.
Krople łez z oczu płyną,
Rozmazane życie na twarzy mam.
Znam dotyk lęku,
Wiem, co znaczy się bólu bać.
Ty płaczesz w kącie skulona,
Przyjaciółko…
Przecież ja serce Twoje znam.
Nie chcę Byś w smutku brodziła,
Z tęsknoty drżała jak osika.
Chcę Byś jeziorem nadziei się stała,
I była szczęściem dla drugiego
człowieka.
Przyjaciółko mego serca,
Chciałabym przybiec do Ciebie.
Złe kilometry przemierzyć,
Dowcipem Ciebie rozbawić.
Opowiastką jakąś rozśmieszyć,
Pamiętasz piosenkę o przyjaźni?
Ona Naszą gromadkę złączyła.
Wyciągnij tylko rękę,
By przyjaźń z pomocą przybyła.
M.Wityńska.
Karinko w nawale różnych spraw W codzienności każdego dnia – Czasem możemy zapomnieć o urodzinach-imieninach Ale czy serce zapomina o kimś, kogo kocha? Nie! Zawsze –codziennie moje myśli ku Tobie płyną Na dzień dobry życzę Ci uśmiechu a na dobranoc Ukojenia duszy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.