Przyjąłem na stancję Konstancję
Wszelka, ewentualna zbieżność imienia i zaistniałej sytuacji jest przypadkowa.
"Przyjąłem na stancję Konstancję".
01.08.2016r. poniedziałek 21:39:00
Wiersz napisany bardzo dawno temu,
Teraz tylko go sobie na kartkach
odszukałem.
Nie odnosi się do minionych sytuacji,
To tylko wiersz, a imię przypadkowo
dobrane.
Przyjąłem na stancję
Konstancję
I teraz jestem jak Jeleń.
Ona poznała mą dojną kieszeń.
Ona szukała sponsora
A ja jestem typem adoratora.
Sama śpi bez sensu
A ja przecież nie chcę seksu.
Chcę ją tulić
i tu być.
Ona jednak woli wolno żyć
Tylko z kasy mnie doić
Już nie proszę o Miłość
Ale wywalę ją, gdy znów przyjdzie ten
gość!
Dziękuję za wczoraj i dziś. Jutro wielka niespodzianka, będzie fajnie.
Komentarze (39)
fajnie, szczerze i życiowo:) pozdrawiam
Życiowy wiersz:)
Super:)
Miłego:)
Super:)
Miłego:)
Sam narobiłeś sobie kłopotu.Kieszenie opuść niżej.
Pozdrawiam.
:))
Życiowy wiersz:)
Pozdrawiam:)
zawsze lepszy gość - kiedy miękka kość.
Pozdrawiam serdecznie
Cwaniutka ta Konstancja :)
pozdrawiam:)