przyjdą
nowi śmieszni przyjdą po nas
z nadzieją myśli w dłonie kłaść
będą uparcie co dnia próbować
znaleźć w tych dłoniach własną twarz
śpiew ich uparty gdzieś w półmroku
rozbudzi słowa pełne snów
i nie usłyszą naszych kroków
bo my wrócimy jeszcze tu
nie zasypiajcie przed północą
zmęczeni własną niezwykłością
musicie walczyć z tą niemocą
by nie zawstydzić codziennością nas
autor
T&T
Dodano: 2009-09-22 20:16:40
Ten wiersz przeczytano 431 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
wiersz intryguje zaciekawia ładny mroczny nieco
wiadomość o nieuchronnym przed czym trzeba się
przygotować + Pozdrawiam
3, 4 wers chyba jeszcze do przemyślenia, szczególnie
te bezokoliczniki - ale fajny :))