Przyjdę tu
Przyjdę tu może świtem jesieni ,
śmiechem radosnym, szelestem liści ,
zapachem wrzosów i mgieł deseni,
przyfrunę z wiatrem iście złocistym .
Babiego lata srebrzyste nici ,
niech tulą ciepło letnie wspomnienia ,
zaplączę wokół by świat zachwycić
i rozjesienić wrześniowy serial.
O zmroku cicho głosy się niosą,
zaklęte w suche brązowe liście ,
przez połoniny motyle płosząc
z wiatrem tańczące jarzębin kiście .
Jesienna słota ,któż ją pokocha?
zimno i plucha ponura szara ,
zabiorę jeszcze ostatki złota ,
dyskretnie schowam w snu kuluarach.
Już przebarwiłam lasy i łąki ,
w polach zgubiłam słoneczne lato
czerwień jesionów , noc, świtu błękit
i otuliłam jesień tęsknotą .
mariat:) dzięki zaogonkowałam :))))
Komentarze (9)
Jesień się zaczyna gdy dostrzeże ją dziewczyna.
Pozdrówko
:) mmmmmmm gdyby jesień zawsze była jak ta w wierszu -
można byłoby ją polubić ;) Pozdrowionka
Zapamiętam "rozjesienić" :)..W ogóle cały wiersz
wielce sprytny..na dopełniaczówce chciałem złapać, bo
metafor bez liku :)..A to zobacz..chyba nic :)..Duży
plus.. M.
Pozwolisz, bym poszła bezszelestnie za Tobą?
Chciałabym zobaczyć, przeżyć.
Pozdrawiam, jeszcze latem...
Wiersz ładny, pełen przepięknych jesiennych deseni,
zatęskniłam. Pozdrawiam:)
liryczny i ciepły klimat, można się rozmarzyć:)
Taka mogłaby przyjść, pastelowa i łagodna. Bardzo
poetycko ubrana jesień. Pięknie:)
W 2/3 zaplączęęęę, poza tym poleciało płynnie,
ciepło jak tegoroczne lato.
Jesień - moja ukochana pora roku w tym wierszu nabrała
dodatkowych kolorów. Piękny, iście marzycielski wiersz