przyjdź
wypełnij powietrze
niech bedzie wspólne
gdy słowa spojrzą na siebie
jakby czekały na początek raju
nic więcej
tylko obecność mi podaruj
taką
która umie słuchać szeptu spadającego
liścia
kiedy niebo zakwitnie granatem
ja wpatrzona w twoje źrenice
nie odejdę bez słowa
(noc przy tobie będzie jaśniejsza)
pozostanę blisko
wplatając dłoń w twoje palce
będe drżała ucząc sie ciebie powoli
ożywię powietrze
a gdy przemówi cichym westchnieniem
...strach zamknie oczy
autor
(wiki)
Dodano: 2006-11-23 21:14:32
Ten wiersz przeczytano 690 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.