Przyjdź do mnie...
Pomyślnych lat dwudziestych :)
Przyjdź do mnie wieczorną mgłą
i zasnuj mi oczy rozkoszą.
Przyjdź do mnie wieczornym dżdżem,
niech zmysły nawzajem się zroszą.
W warkocz z moim ciałem się spleć
ciasny, namiętny, szalony,
w wir trąby powietrznej mnie wznieś
i pędź przez ląd chłonny, spragniony.
A potem, gdy rozkosz odpłynie,
czułości wylejesz już tony,
odpocznę na twoim ramieniu
spokojna jak w oku cyklonu.
Przyjdź do mnie poranną rosą…
Da capo al fine
Komentarze (63)
Zaplatanie ciał w warkocze to cudowna metafora.
Zostałem zadżdżony poezją. :):)
Pięknie :)
Znakomity erotyk. Z przyjemnością przeczytałem. Peelka
jest wciąż nienasycona. :)
i zmysłowo :)
ach, jak pięknie
pozdrawiam serdecznie :)
Rozmarzony piszę ten komentaż .
Jak w oku cyklonu w srodku spokuj chociaż na zewnątrz
wszystko szaleje ;)
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło
AMOR1988 dziękuję za miłe odwiedzanie. Pozdrawiam
ciepło :)
Rewelacyjny wiersz. Wspominamy nieraz lata 20 na
przykład w literaturze czy w historii a to od tego
czasu gdy się określało lata 20 minął cały wiek.
Pięknie o pragnieniu miłości co buduje radość i
namiętności .
Pozdrawiam serdecznie, szczęśliwego nowego roku .
Witaj,
jakie tam al fine...
Kochać sie należy zawsze i wciąż od tego się
nie ginie.
Piękne dzięki za pamięć o mnie.
Za życzenia dziekuję i szczerze wielokroć
odwzajemniam.
Niech nam się darzy
w kuchni sypialni
oraz wszędzie tam
gdzie sie przydarzy
miłość i radość
silna jak halny
Pozdrawiam serdecznie /+/
Można się rozmarzyć, życzę wszystkiego najlepszego w
Nowym Roku :)
Można się rozmarzyć, życzę wszystkiego najlepszego w
Nowym Roku :)
Dziękuję kolejnym odwiedzającym za miłe komentarze.
Pozdrawiam serdecznie :)
Życzę, aby się spełniło w tym Nowym Roku.
Podoba mi się wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)