Przyjdzie Ten
Czekałam długo
wspirałam włosy na rece
podpórke robiłam włosom
z moich rąk, samotnych palców
Usta oszukiwałam pieszczotą
kolorowej szminki
czekajcie-mówiłam ustom
przyjmną pocałunki
opadną
rojem pszczół w wasze różowe wnętrze
I piersi dotykałam ręką
szeptałam w uniesione końce
czekajcie-przyjdzie ten,
w których rąk zagłębieniu
znajdziecie przystań spokojną
I nóg strzelistym wiezom
odwróconym w dół
kłamałam-przyjdzie
i drżały-wierząc
Teraz-rzucam to wszystko
w chłodną tafle lustra
jak w głeboki staw
i odwracam twarz i sie smieje
uff i tak własnie jest:(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.