Przyjdziesz tutaj gdzie rodzą...
W moich słowach mam zawsze
wewnętrzne przekonanie
ze błyszczą one prawdą,
tchną życiem,
nie są pstrym gadaniem
Słowa rodzą się pod moją czapką,
zamieszkują w moim domu
innym je przekazuje
z nabożeństwem piękna,
wyjmując po kryjomu
Mam na to niezbite
najmocniejsze
w granicie pisane dowody, że
piękne wersy
wydobywam nie spod czapki niewidki
ale z mojej pstrej głowy
Słowa układał w łańcuszki i złożył w
wiersz,
ażeby ładnie w tonacji brzmiały
marcową melodią wiosny
Bolesław syn ziemi śląskiej
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
http://boleslawzajawwierszach.blog.pl
Komentarze (5)
Bolesławie w twoich wersach szczerość piękno miłości
i...
pozdrawiam
Ładnie Bolesławie
Pozdrawiam
Twoje słowa jak piękna biżuteria... moc serdeczności
Bolku :))
Z przyjemnoscia czytalam Twoje slowa ulozone w
lancuszki, autorze :)
I prześlicznie ułożyłeś w łańcuszki i w tonacji z
gracją słowa zabrzmiały. Świetny wiersz