Przyjęcie
W obskurnym
sklepiku
na przedmieściach
a może
tuż
za rogiem
kupię
paczkę suszonych
wspomnień
w zalewie
z egzotycznych
ziół.
W zaciszu
czterech ścian
nakryję stół
świątecznym
obrusem
postawię na nim
schłodzone wino marki wino
zapalę
białe świece.
Wraz z nadejściem
Wiadomości
stracę
nadzieję
na to że
skorzystasz z
zaproszenia
i
pójdę
spać
nie dotknąwszy
niczego
by
nie psuć
nastroju.
autor
ragcrow
Dodano: 2006-04-05 10:25:00
Ten wiersz przeczytano 717 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.