Przykrość
Nie wiem co sie stało, może starałem się za
mało...
Zwalczyłbym to jak raka, to traktowanie
mnie jak dzieciaka...
Jakoś poczułem się dziwnie lecz nie będe
więcej, czas dalej płynie...
Ty zaś zawsze chodź z głową u góry włóż ją
w chmury, bo na to
zasłużyłaś a nawet na więcej tym bardziej
ja czuje się nędzniej...
Tylko od Ciebie zależy czy zapomne o Tobie
czy ten wewnętrzny głupek
w to uwierzy, on za wysoko mierzy
wyobrażając sobie siebie obok tej
pięknej - obok Ciebie... Piękny obrazek
lecz czuje zraze myśląc, że Ty
byłabyś ze mną się męcząc...
Teraz staram się nie myśleć o tym wszystkim
lecz myśle tylko o Tobie i więcej
już o nikim...
Co lubisz możesz mi mówić ja i tak spełnie
każde twoje życzenie bo moim celem
jest niespełnione spełnienie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.