przypadek
Pewien pan, z pewną panią, długo już
flirtował,
ciepłych słów nie szczędził, grosza nie
żałował.
Pani wielce poruszona, dała się omotać,
i tak razem pewnej nocy, zaczęli się
kochać.
Pan do pani się dobierał powoli i z
wdziękięm,
głaskał, pieścił, po szparce całował,
chcąc dostać coś więcej.
Pani pana zaprosiła do swojego wnętrza,
więc pan szybko użył, swojego oręża.
Miłość trwała nockę całą, do białego
rana.
Pan szczytował kilka razy w pani
towarzystwie,
pani miała moc uniesień, pełnych
przyjemności.
Lecz za miesiąć ktoś nie przybył,i to złe
są wieści,
bo się pani za czas jakiś, w kostium już
nie zmieści.
Pan za chwilę przyjemności zapłacić więc
musi,
pani zaś się teraz będzie obszerniej
ubierać.
Tak to bywa, gdy w rozterce i przy
uniesieniu,
pan i pani zapomnieli o zabezpieczeniu.
Z tej historii morał taki:
Nie sztuką jest brykać, gdy najdzie nas
chwila.
Ważnym by robiąc jak się myśli, myśleć jak
się robi :)
Tak sobie :)
Komentarze (4)
Ha ha super ! i ze smaczkiem napisany erotyk ;)
pozdrawiam
świetny, edukuje i reklamuje antykoncepcję, bo z gołym
ch nie ma żartów...oczywiście na wesoło i to mi się
podoba:) pozdrawiam
Ładny wesolutki erotyk
Pozdrowienia
no cóż, przypadki chodzą po świecie. A morał słuszny.