Przypadkiem zbilansowany tekst
Zmieniłaś nazwisko? Wróciłam do własnego.
Dzierżawa była kosztowna. Nie stać na
więcej.
Mieszkanie - ciasne, ale własne, chwytam
powietrze,
aż trzeszczy klatka. Czasami na czynsz
brakuje, ale
to lepsze od dzierżawy. Nie odrobisz.
Czasu straciłam, że nie pytaj! Nie stawiam
pytań,
nie warto - straty to cena za odzyskiwanie.
Nie śmiej się -
zapisałam je po stronie “ma”. A po,
wszystko się zbilansuje,
w następnej kolumnie, w kolejnym
wierszu.
Głowę traci się cyklicznie i jest co
dopisać -
taka matematyka - trochę rachowania kości
-
utwardzanie szkieletu. Postawa, w której
pogłębia się oddech. Taki klimat, w którym
...
Bez ściemy! Mamy jasność twarzy. I czytelne
imiona -
nieodmienne przez przypadki.
Komentarze (53)
Aniu, andreas, Amor - dziękuję za czytania i
komentarze :)
Sądzę, że dokonałaś bardzo dobrego zbilandowania.
A w ogóle to najlepiej posiąść taką umiejętność,która
pozwoli wszelkie porażki przetłumaczyć sobie na
zwycięstwo...
Pozdro Elu.
Świetny tekst... Mówisz, że głowę traci się
cyklicznie? Wolałabym już nie, może ten cykl jakoś
ogranicza się do określonej ilości razy, czy może
razów? Lepiej się nie zastanawiać, wolę cyklicznie się
odnawiać;)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam, Okoń :)
Bilans życia wychodzi zawsze na zero. Jak by człowiek
nie liczył.
Pozdrawiam
al-bo, serdecznie... :)
/chwytam powietrze, az trzeszczy klatka/:))
i nie tylko to sie podoba, calosc;)
Dla czytających komentarze - zabałaganione pod
wierszem, bo zniknęły wpisy jednego z bejowych. Moje
odpowiedzi zostały jak sieroty.
Roxi, dziękuję Ci za czytania. Nie tylko za to
czytanie.
Serdecznie...
bardzo lubię Twój styl pisania Elu, tak klarowny, bez
niedomówień, walenie prosto z mostu :)
Miłej, Zosiaczku :)
Ba Mal - dzięki za uśmiech :)
Ech, Elu, jak zwykle z przyjemnością :)
Muszę i ja zbilansować... ;))
Miłej niedzieli.
https://www.youtube.com/watch?v=PspnSmKwfu4