Przypadkowe spotkanie
Już zapomniałam o przypadkowym spotkaniu
Wymazałam treść gumką białą
Niepamiętam po co wtedy czekałam
Dziwię się sobie jak mogłam być taka
głupia..
Proste słówka nagle w słowa się
zmieniały
I dusiłam w sobie nieprawdziwe myśli
Już w lustrze nieodbijały się promienie
A smutek przyciągał frustrację
Każde Moje spojrzenie wstecz
Ciągnęło kolejne przystanki smutku
Aby o wszystkim zapomnieć
Musiałam stanąć przed nowością
Teraz kołyszę do snu Ciebie
A raczej Moją wyobraźnię
Niewystępuje Tu przypadkowe spotkanie
Spotkania dzisiejsze oznaczają
kolejne...Inne
Jutro przy kawie..pojutrze kino
Może spacer..lub nocna rozmowa
Zapomnisz o świecie
...za którym gonisz...
Bo teraz Ja będę przy Tobie
2003
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.