Przypowieść
wiersz dedykowany. przypominam go tylko... - z uwagi na jedną z obecnych poetek naszego Portalu - i to - zapewne - będzie z jej strony na "tak", ale może i na mocne "nie"
z przeprosinami - za ucieczkę w
konfabulację.
motto:
"róże w wazonach poprawiają
znoszone spódniczki" ( Z wiersza
"Odłożyłam" - autorstwa Xeni -
niezwyczajnej poetki z innego portalu.)
Nie będziemy czekać.
Będziemy pili – z wyszczerbionych filiżanek
– księżycówkę
pędzoną na leśnej polanie, za
przesieką...
- W gąszczu traw – uczepieni na brzęczeniu
trzmiela
Jak cudowna jest moc twoja i ciepło –
przenika – i zamienia mnie - w kształt.
Jak cudownie - zachodzę... – mgłą... -
czuję!..
- już tylko... - dotykanie... - twoich
oczu
(Nasze usta - będą się smakowały
wzajemnie
i nareszcie się każde otworzy – Każde z
nas
- dla siebie
a ty - przyjmiesz potok
naszego szczęścia - płacząc
w obłąkaniu naszym – ze wzajemnością.)
A przecież - nie wiedziałam... - że taki
jesteś...
A przecież – nie wiedziałem... - że
Ty...
......
I nastanie czas - brzemienny – o wielkiej
treści.
(i – wilk – odpoczywał będzie – w objęciach
baranka,
a – ich praca – nie będzie - ciężarem)
13. 02.2017.
Komentarze (23)
Zosiu! - żebym to ja w istcie- tak potrafił, jak nie
potrafię... - ech! - byloby wszystko - inaczej:)
Potrafisz :)
Re: mala. duża. - caly wiersz jest kamuflażem jakmś,
ktory po częsc odkrywm w kom. - odpowiedzi dla
nureczki: Kazde z nich - maprzekroczyć swoje granice i
dla kazdego z nich - ma być to swoisty pierwszy raz:
dla niej - (według założen) - w ogóle, dla niego - po
wielu latach. - stąd i potrzeba istnienia w wierszu
ksęzycowki właśnie i ewentualnego przyzwolenia na
obecność haszyszu czy marichuany.
Pozdro:)
Nureczko! - księzycówkę przyyswoiłem sobie tylko
kulturowo, bo jest obcna. - Jako realizacja - ciągle
posostaje dla mnie - jakąs egzotyką.
Dla młodej dziewczyny, z dobego domu - spożywanie
(akceptacja spożywania) bimbru - musi być wyrazem
zaufania, fascynacji i wielkiego oddania dla partnera.
Zachodzenie - samoistnie - to także wyraz wielkiej
ufności, a zchodzenie... - mgłą- może to wyraz mojego
przyzwolenia (akceptacji) na ewentualne (być może nie
obce jej) narkotyki. Moja - taka akceptacja - to takze
przekraczanie dotychczasowych granic i wyraz zaufania,
fascynacji, a może milości.
Wszystko w wierszu jest bardzo delikatne - zupelnie
jakby od początku bylo "już po". - To jest wyraz
zrozumienia mlodej partnerki, dla ktorej - to w
wierszu - to ma być jej pierwszy raz.
Dziękuję za obecnośc i uwagę, za to, za
zechcialaśpodzielić się refleksją.
Pozdrawiamserdecznie.
Płacz ze szczęścia, oj dużo emocji posiada ten wiersz.
Aż oczy zaszły mgłą; może po tej księżycówce (
musiałam sprawdzić ) wytwarzanej w blasku księżyca.
Dobrej nocy, bo chyba mamy trzecią kwadrę, a ta
sprzyja wyciszeniu :)
Wiktorze to jest piękna przypowieść. Niech się spełni
na TAK. Przeprosiny, które działają, to takie, które
zasłużyły na przyjęcie, ponieważ wynikają ze szczerego
poczucia skruchy i chęci naprawy. Pozdrawiam
serdecznie :)
Dziękuję Osso! - faktycznie.
Wróciłem na ziemię. Wziąlem leki -i - Twoja uwaga.
Jakiego mnie Boże stworzyłeś - takiego mnie...
Dziękuję i pozdrawiam:)
czuję lekki kamuflaż... pomiędzy słowem a słowem.....
Faktycznie, zwiewny utwór Wiktorze. Przyjemnie się
czytał. Jedynie „niedopieszczona” interpunkcja i 2
błędy ortograficzne irytują: „uszczerbionych” i
„krztałt”.
Pozdrawiam serdecznie.☀️
Piszecie o delikatności, o cieple i romantyźmie. Sam
nie wiem, skąd tego tyle we mnie dla tego wiersza się
nagromadziło.
Pozdrawiam wszystkich Czytelnikow:)
Pięknie i romantycznie :)
Pozdrawiam serdecznie Wiktorze :)
Subtelnie i intymnie...
Pozdrawiam cieplutko Wiktorze:)
Umiesz Wiktorze zaciekawiać.
Serdeczności :)
Delikatność i fantazja to zalety wiersza.
Pozdrawiam Wiktorze :)
Delikatność i fantazja to zalety wiersza.
Pozdrawiam Wiktorze :)