przypowieść promienia
pstryk - i staje się śwatłość.
niebieski mruga z góry. przytakuje
oszklonym świecom
cieszy go urlop od
rozdmuchiwania pierzastych
byczy się i dąsa piorunami
z nudów w końcu przez łeb
trzepnie meteorytem
autor
tommek
Dodano: 2007-07-21 09:45:38
Ten wiersz przeczytano 514 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Świetny wiersz! Pobudza moją wyobraźnię, brawo!