Przysięgi
Gdy wieczór cichy zapadał,
Ucichło żab kumkanie ,
W jaskrawym świetle księżyca,
Spotkali się na polanie.
Trzymając się za ręce,
W miłosnym trwali uścisku,
Przyrzekli miłość i wierność,
Na leśnym wrzosowisku.
Dziewczyna miłosci spragniona,
Tuliła go do siebie,
On mówił że bardzo ją kocha,
Odnajdzie ją nawet w niebie.
Dziś kwitnie ich miłość gorąca,
Bo taka miłość zwycieża,
Dziewcztna jest jego żoną,
I jego ma za męża
Komentarze (3)
cudowna historia, mało takich. pozdrawiam ciepło :)
Piękna historia.Aż miło było przeczytać.
Bardzo dobry wiersz, przyjemnie jest przeczytać coś
tak uroczego i ciepłego :)