Przysłowiowe moskaliki
Stella-Jagoda i Pani Szymborska mnie "natychły"
Kto słowem jak mieczem
tnie wciąż przez godzinę,
tego niech usiecze
drab pod kioskiem z winem.
Kto wiecznie smaruje,
choć sprawy są proste,
niechaj zwymiotuje
w katedrze krakowskiej.
Komu gore czapka,
jak choinka w święta,
temu gips na łapkach
pomoże pamiętać.
Kto spadł zbyt daleko
od swojej jabłoni,
niech go dziad z kaleką
spod kościoła goni.
Kto wysadza babę,
bo szkoda koników,
niech połyka żabę
przy pełnym śmietniku.
Kto się nie naliże,
wszak początek znacie,
niechaj leży krzyżem
w tumskiej kolegiacie.
Kto nie zna mądrości
własnego narodu,
niech go inny gości,
nogami do przodu.
Czy to są moskaliki?
Komentarze (78)
Dopiero zajrzałam do... archiwum i nowym gościom
uśmiechy:)))
Oooooooo tak to jest niezły moskalik i powiem więcej
ubawił mnie i moje serce;)
Pozdrawiam jak zawsze z uśmiechem:)
Świetne z poczuciem humoru.
Pozdrawiam serdecznie.
A jednak nie...
Hi ha.
Gratuluję. Literówka w komentarzu.
Nie szkodzi czy to są moskaliki... Gratuluję
skrzyżowania piór z bejową koleżanką. No i poczucia
humoru.
Jurek
super Moskaliki - brawo ze moc
pozdrawiam
Neologizmy utrwalone to słowniki wzbogacone. Dzięki za
kawałek historii beja. ;))))
Kochani przyjaciele zapomniałam dopisać, że te
niby-moskaliki (bardziej gruboskórne niedźwiedziki,
jak to słusznie zauważyła bomiś:), chociaż nie do
końca zgodne z zasadami, śiwtnie śpiewają się na
melodię "Oj dana, oj dana" ( Madi, to jakby znów dla
ciebie?:))
Madi,jak miło cię poczytać:)) Trochę tęskno za naszym
ulubieńcem, prawda? Buziaki:))
Oskarze, dzięki za atencję, a co do neologizmów, to
Mistzrem na beju był niejaki "scarlett" i słowo
"natychły" on wymyślił, jak i wiele innych, równie
zacnych. Polecam ci jego "tfurczość" (to tyż jego
słówko:))DZięki za odwiedziny:))
MC, pozdrawiam cieplutko:))
ReZaratustro, zaiste mała nie jestem, 75 kg żywej
niedźwiedzicy:))
zdzichzmisozo, dzięki za wsparcie:))
Podobają mi się te lekkie wierszyki-moskaliki, chociaż
chyba nie do końca są zgodne z zasadami. "natychły" to
chyba pamiątka po naszym ulubieńcu, który nas
porzucił...
Pozdrawiam, Dorotko:).