Przystanek Bezniebo
Zniknęłaś mi winem z kielicha -
czerwonym, jak serce zranione.
Umknęłaś i teraz jest cisza,
a oczy pijane, zamglone.
Wylałaś się czarą goryczy,
piołunem, co w beczce był miodu.
Uciekłaś, jak woda co cieknie.
Stuk kropel - to twoje: " daj spokój".
Upiłaś mnie sobą przed laty,
sączyłaś mi siebie kroplówką.
Dawałaś swój nektar na raty,
a teraz już nie wiem jak usnąć -
bez ciebie, w Bezniebie, jest pusto.
Komentarze (9)
Piękny, smutny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Bez miłości, porzucony człowiek staje się samotny i
pogubiony... mocny wiersz, pozdrawiam
+++!
piękne i poruszające
Bezbrzeżny smutek
Piękna liryka
https://www.youtube.com/watch?v=TUlHIRoKgP4
Dobrych dni, Predatorze
Gorzkawy smutek absyntu
Podoba się.
Pozdrawiam
"piołunem, co w beczce był miodu"
A ja czytam
piołunem, co był w beczce miodu
Piękny choć smutny wiersz. Uczucie żalu i pustki.