Przyszła
Przyszłaś by zostać ze mną do jutra
wyszeptałaś,
zostanę, noc nie będzie tobie smutna
Rankiem o boże co było spytałaś
bo do niedzieli zostać bym chciała
Zaścielę łoże w zielonej pościeli
posadzę maków czerwieni aksamit
Było nie powiem wprost rozkosznie
czekałem co powie na to
że oczekuję w skrytości i powie
zostanie zemną na lato
Lato minęło pełne uniesień
patrzę a tu, już puka w okna jesień
Co chwil parę złotem się mieni
została, jak dobrze do jesieni
Spoglądam biel za oknem to okres zimy
ona obok, oboje się temu dziwimy
Zbieram się na odwagę jak ten w czarnej
zbroi
zostań dziewczyno na zawsze jeżeli życia
zemną się nie boisz
Zostałabym kawalerze by spełnić prośbę
Ale coś mi dokucza, coś rodzi się we
mnie
Gdy zostanę czy będziesz zawsze taki
szarmancki jak wiosną latem i jesienią
bo gusta mężczyzn się często mienią
Na dziś mówię do zobaczenia
Może kiedyś przyjdę
zapytam
czy mogę zostać do jutra
Autor:slonzok- knipser
Bolesław Zaja
*zosiak podobieństwo
Komentarze (10)
ciekawie, czyżby niepewność w miłości była jedynym
sposobem na jej trwałość?
Z tęsknoty i uczuciem napisane. :)
"bo gusta mężczyzn się często mienią"
to może do poprawki:
"bo gusta mężczyzn są ciągłą zmienną"
Pozdrawiam :)
Witaj Bolesławie wiersz super, piękny w całj
okazałości, i ta czarowna noc, pozdrawiam pięknie
witaj,ja rozumiem słowa nieśmiałe cichutko
szeptane,ukłony
że oczekuję w skrytości i powie
zostanie zemną na lato ;.....
jestem przekonany za przybędzie
i tak co dzień spogląda przez okno
wypełniając nadzieją
swoją samotność
jednak nie zalewa się łzami
bo pamięć ma ukwieconą
pięknymi wspomnieniami :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Ja myślę....że powróci znowu!
Pozdrawiam cieplutko:)
"Na dziś mówię do zobaczenia" - przeczytałam z
przyjemnością. Pozdrawiam
A może tak lepiej? Podobało się. Miłego...
I tak było długo... miłość taka jest, że z planowania
nic nie wychodzi... pozdrawiam.