Przyszłość
Mija dzień za dniem, a ja nadal nie wiem
Co mnie trzyma wciąż przy życiu.
Brak drugiej połówki, koleżanki takie sobie
mam, że raz jest z nimi dobrze,a raz jest
źle. Brak w moim życiu celu, tylko chwytać
każdy dzień i korzystać z niego ile się da
i póki jeszcze można, bo potem…
wszystko niestety się zmieni,
koniec szkoły i co potem? Jak każdy będę
szukać pracy i zacznę życie na własny
rachunek.
Z jednej strony chce takiego życia –
na swoim, mieć swoje własne życie, lecz z
drugiej strony… kto wie jak potoczą
się moje losy, jak to się wszystko skończy.
Tak naprawdę, to jestem bezużyteczna i do
niczego się nie nadaje.
Jak to się mówi „Przetrwają
najsilniejsi”, szkoda że taka nie
jestem. Jestem słabą, bezużyteczną osobą,
której za rok nikt nie będzie pamiętał, o
której nikt nie będzie wspominał i za którą
nikt nie zatęskni.
Boje się dalszego życia, którego przyszłość
jest mi obca, nieznana i która przeraża
mnie. Poszkodowana przez życie z minimalną
szansą na szczęśliwe życie. Dlatego wciąż
chętnie wracam do krainy snu, gdzie
wszystko jest cudowne i możliwe.
W którym życie toczy się tak, jak byśmy
tego chcieli. Życie we śnie jest
najprostsze, lecz niestety nierealne
– zbyt łatwe i cudowne. Każdego dnia
rozmyślam o tym wszystkim i na razie płynę
z czasem, bo kto wie jak się moje życie
potoczy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.