przytulić się
odbicie rozczarowań
za dużych dłoni wsadzonych w lustro
nie ma nawet wiatru kołyszącego żal
czasem podchodzę zbyt blisko
krzywych uszu
pokornych na plastikowym spodku
już przestałam nosić okulary
szkło jest niemiłe
a czasem zbyt ostateczne
lepiej przytulić się do dna
gdy wciąż jest jeszcze pełne
fałszu
tulącego się do złudzeń
takie wzajemne niby - wsparcie
autor
Cykuta
Dodano: 2008-03-17 17:48:17
Ten wiersz przeczytano 438 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.