Przywarłem
ujęłaś moją dłoń
delikatnie unosząc
ku górze
położyłaś na piersi
przywarłem ustami do niej
całując
wyszeptałem
kilka słów
pełnych wzruszeń
próbuję
jednocześnie się uwolnić
kochanie tak nie można
a jednak
życie bez ciebie
bardzo boli
ty grzechu się nie boisz
w nim tyle słodyczy
co w kiściach winogron
ogrzewanych
promieniami słońca
sięgasz
zrywasz
delektujesz się
zakazanym owocem
sok
w twoich ustach
zmienił się
w słodkie wino
pij do dna
dziś możemy sobie
na to pozwolić
liczysz się tylko ty i ja
i nasza miłość
Autor Waldi
Komentarze (20)
Zachwycające i z Miłością :)
:)+
ślicznie i soczyście :)+
Zakazany lepiej smakuje... lecz sumienie potem
szwankuje.
Dobranoc***
Zakazany owoc najbardziej kusi, pozdrawiam
Pięknie. Tylko czytać lub śpiewać. Pozdrawiam.
Jak miłości klasyka...
Pozdrawiam.
Tylko to się liczy, Waldi :) Pozdrawiam Cię serdecznie
+++
Czyżby pora karmienia? ;)
Miłością...:)
pozdrawiam Waldi
Wiersz oczarował. Cudny. Pozdrawiam :)
literówka w ustach utknęła przy piciu soku z tych
zakazanych owoców
Zmysłowo, ale u Ciebie często tak...
Uciekło Ci "s" z "ustach".
Pozdrawiam :)
Miłość uskrzydla, miłość wzbogaca,
tak na prawdę, cóż warte bez niej byłoby życie,
czasem aż za bardzo głowę nam zawraca,
nie tylko samotni o prawdziwej marzą skrycie.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)
trudno się uwolnić od takiej namiętności.