Przywracając swoją wartość
założyłam długą ciemną bawełnianą
sukienkę
i wybiegłam w stronę jeziora na otwartą
plażę
aby pozbierać się po iluzji która mnie
nabrała
wymagałam ciszy ale głowa ciężka od
wyrzeczeń
zagotowała się w słońcu i nastąpiło krótkie
spięcie
wpadłam w zakręt na drodze wymykającej się
spod
kontroli naiwnie zakładając samozaciskową
pętlę
przyleśne makówki obiecywały zdystansować
do świata
i uczynić go bezpiecznym wiedziałam że
wpuszczają
w kanał a mimo to upadłam w dół wypełniony
żalem
na szczęście chwyciłam się słów jakie
chciałam
usłyszeć znów potrafiłam skupić myśli
odtrącone
na bok wyszłam poukładana w siłę z jasno
nakreślonym planem
Komentarze (2)
trwaj i bądź sobą - posłuchaj myśli i zaufaj sercu.
Często rozwiązanie znajduje się samo .