Psalm świętokrzyski
Byłeś tam wczoraj
Wczoraj po południu
Pod wiszącą chmurą
W zapachu lip
Wszyscy Cię widzieli
Choć nie widział nikt
Szedłeś po kamieniach
Po kamieniach boso
Pod górę na Święty Krzyż
Ludzie tam czekali
Żebyś dniem i nocą
Przechodził wśród nich
Kamienie to czuły
Przeczuwały dawno
Że będziesz tu szedł
Tamtym słońcem oblane
Szeptały nieskładnie
Pan dobry Pan dobry jak chleb
W kaplicy zostajesz
Zostajesz by być
W boskich dekoracjach
Spoglądasz na ludzi
W pozrywanych maskach
Dla nich będziesz tkwić
Komentarze (11)
Zmieniłam ostatnią zwrotkę. Była trochę niejasna,
niejednoznaczna. Oto ona:
W kaplicy zostałeś
Zostałeś dla ludzi
W pozrywanych maskach
Kamieniom wystarczy
W boskich dekoracjach
Aż po wieczność tkwić
Ładny wiersz :)
"Spoglądasz na ludzi
W pozrywanych maskach"
...
Miłego dnia :)
annapelko1, jest w ty klimat, zwłaszcza, że tam
bywam:)))
Ładnie. Miłego dnia.
...Wszyscy widzieli, choć nie widział nikt...
Świetna refleksja.
Zmusza do refleksji i przemyśleń. Pozdrawiam:-)
zmusza do zastanowienie się ,pozdrawiam:))
Tak, wszechmocny i wszechwiedzący wie, tylko po co to
sprawdza? Za głupia jestem, żeby to zrozumieć. A
refleksja do pomyślenia. :)
O tak, zerwane maski odsłaniają prawdziwe oblicze. Ale
najważniejsze, że jest miejsce, które przypomina.
mądra refleksja z przesłaniem
pozrywane maski...
pozdrawiam:)))