Pseudo przyjaciel
powiedziałem Ci kiedyś że boli
że noc w mym życiu trwa wiecznie
myślałem wtedy
że nigdy nie rzucasz pierwszy kamieniem
gdy mowa twa była tak czysta
moja naiwność...
powierzyłem ci swą tajemnicę
burząc mury jakie ją otaczały
teraz czyjś wzrok
śmieje się po kątach
drwiąc że jestem głupi...
moja naiwność...
nie wie jednak
i już się nie dowie
jak smakuje kromka chleba
popijana szklanką wody
i co zostawił dzień
który odszedł w zapomnienie
usta moje milczą
i będą już milczeć
bo...
nieważne, mój pseudo przyjacielu...
Komentarze (6)
Gdy się człowiek zawiedzie na kimś bliskim to bywa to
druzgocące.
Pozdrawiam
Zwykle życie przeprowadza test w pewnym momencie, w
którym następuje weryfikacja tzw przyjaciół. Zawsze
da się oddzielić prawdziwych od fałszywych.
Warto czasem zastanowić się czy w ogóle warto
powierzyć komuś swoje tajemnice... cudowny wiersz.
Pozdrawiam;)
Niestety nie każdemu można zaufać i otworzyć się przed
nim,
bywa tak, że nasza szczerość będzie wyśmiana i pójdzie
dalej w eter, znam takie sytuacje z autopsji
niestety:(
Wiersz bardzo prawdziwy i życiowy, niestety.
Dobrego dnia życzę.
od pseudo przyjaciół trzeba się trzymać z daleka.
Faktycznie pseudo przyjaciel, od takich z daleka,
bardzo dobry, refleksyjny wiersz, pozdrawiam
serdecznie.