Psi – los
Z cyklu – co autor miał na myśli ?
Nudne to jakoś rzekł pies – o psia
kość
Z pomiędzy lisy codziennych tworzeń
Rozmyte sprawy, ciągłych przełożeń
Wzbiera codzienna cholerna - złość
Szczekać, lecz na co, ladaco rzecze
W boku coś rypie, pewnie w polipie
Szansa lecz na co, lepsze uciecze
Trzeba się poznać na tym dowcipie
Nudne i śmieszne, zarazem wreszcie
Chcecie zobaczyć, to się pospieszcie
Co wam ułożył w codziennym żarcie
Miłego życia, rzekł On – otwarcie
... w ciemnym pokoju automatów... ??? autor:inspektorek 05.09.2007
Komentarze (3)
Jeżeli autor miał "coś" na myśli oprócz ciekawych
rymów, to to "coś" gdzieś się przede mną schowało.
Może jak przeczytam jeszcze parę razy to wyjrzy...?
Czyta się całkiem przyjemnie :)
Po pierwsze przeraziła mnie data... Birąc pod uwagę
to, iż 5 września mam baaaaarzdo ważną rzecz do
zrobienia , troszki się przestraszyłam, iż pomyliły mi
się dni zupełnie i przegapiłam baaaaardzo ważne
zdarzenie. Na całe szcęście data pomyliła (albo i
nie...) się autorowi;)
Po drugie, nie do końca wiem co Autor miał na myśli,
ale wyraził to w sposób bardzo pomysłowy, jak zwykle
niecodzienny i nietuzinkowy. Bardzo fajne rymy, treść
zaskakująca, niby bardzo luźno ze sobą związane wersy,
ale jednak przemyślane w każdym calu. Bardzo mi się
podoba.
A tu o samo złoszczenie nie chodzi?
Wiersz ma wszelkie możliwe kombinacje rymów, czyli
coś, co lubię. Wiersz ma wspaniałą rytmikę-
dopracowaną (długości wersów nie sprawdzałem).
Jes po prostu na poziomie