psie pola
/psia krew/
kiedy wściekłą juchą
podchodzą mi oczy
a w szczękach
z szeregów występują kły
jestem jak wilkołak
wszyscy wiedzą o tym
nikt się nie odważy
choćby i sam wilk
i gdy księżyc w pełni
naznaczy ofiarę
zamieram w bezruchu
jak samica lwa
by wkrótce z impetem
przekąskę powalić
i póki bezbronna
zmiażdżyć jadłu kark
wówczas na psim polu
pojawia się basior
ja podkulam ogon
i zmykam co tchu
jak skończy z padliną
sam będę ofiarą
na bezrybiu rybą
nawet licha pchła
Komentarze (6)
Człowiek człowiekowi zakąską.
Prawdziwe.
Bardzo ciekawy temat i super puenta,pozdrawiam
serdecznie
Prawo natury! pozdrawiam!
zawsze ktoś musi być ofiarą ,dynamiczny wiersz
wizerunek współczesnego życia ,kiedy pies staje się
wilkiem i odwrotnie ...
świetna groteska, chociaż krwista ;-)
[...] Współczesne badania historyków wskazują, że
nazwa wywodzi się z faktu, że tutejsze ziemie nie
miały wielkiej wartości, były liche, czyli psie.
Istnieje także pogląd, cytowany przez prof. Stanisława
Trawkowskiego, że nazwa Psie Pole odnosi się do terenu
przeznaczonego dla książęcej psiarni
/źródło: wikipedia, hasło - Psie Pole/