Psikus
Dla wszystkich niewyspanych:)
Zeszłej nocy po kryjomu
wyślizgnęłam się znów z domu.
Zew natury mnie zawołał,
od tak dawna już próbował.
Więc poddałam się i jestem
na spacerze lecz nie we śnie.
W ciemnym lesie kroczę boso.
Kto to widział? Spacer nocą?
Blask księżyca mnie tu zwabił,
mą roztropność znów omamił.
Idę dalej, choć się boję.
Przecież w ciemnym lesie stoję.
Całkiem naga, golusieńka,
wśród tej ciszy malusieńka.
Zaraz zaraz, coś tu nie gra...
Dobrze widzę? Czy to zebra?
A- już wiem co się tu wyrabia,
sen psikusa dał i nawiał.
Teraz pewnie już nie zasnę.
Szlag by trafił nocne harce.
Komentarze (10)
A to ci psikus:) Udana rymowaneczka, czytam i się
uśmiecham. Te nocne eskapady, nie ma rady...:)))
Pozdrowionka ślę.
Przyjemny wesoły wiersz. Potrafi rozbudzić wyobraźnię.
Pozdrawiam:)
:-) :-) :-) Miłego...
:)))
Dla pewności spojrzałam wpierw na datę. Miałam
nadzieję, że upalny lipiec, czy sierpień, a tu sen Cię
zwiódł w środku zimy na manowce :)))
Pozdrawiam i życzę lepszej nocki :)))
fajny - różnie z tym snem bywa
też tak mam :-)
pozdrawiam
Może tej nocy która już za parę godzin sen psikusa Ci
nie zrobi:)
Bardzo fajny wiersz-rymowanka,na pewno na dzień
dobry,choć czytam dopiero wieczorem .Pozdrawiam miłą
Autorkę :)
:)))
sądząc z dedykacji to wiersz dla mnie - dzięki :)
no to coś dla mnie. Spokojnej kolejnej nocy