Psychodelicze mysli
Niezliczone ilości
Psychodelicznych myśli
Kłębią się we mnie
Rozsadzając od środka
Moje fikcyjne sumienie
Nic o mnie nie wiesz
Najlepszy przyjacielu
Masz nadzieję że zostały we mnie
Resztki dobra
Niczym diamenty w kopalni węgla
Samotna z wyboru
Czasami marzę by
Zamknąć oczy i odejść
Uśmiech nie jest dla mnie
Czynnością naturalną
Ćwiczę go przed lustrem
Przy dźwiękach perkusji
autor
olcia2007
Dodano: 2008-01-10 23:23:00
Ten wiersz przeczytano 592 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Trafny tytuł. A ludzie się zmieniają. Być może
przykuło to moją uwagę z powodów osobistych, ale...
dotknęło. Dźwięki perkusji, jak najbardziej
nastrojowe i psychodeliczne. Podoba mi się.