Psychoza
Bezsenność..
Ćma ku świetle wzlata...
Sufit jest biały..
Mą duszę zaś czerń splata
W męczący,
mdły uścisk
Zapomnienia.
Czyżby to już psychoza?
Szukam, wciąż szukam
I uciekam..
Przed rzeczywistości wzrokiem
Leniwym i krnąbrnym
na rzut oka pierwszy,
Zaś wprawionym niczym strzelca
gdy odwrócić uwagę.
Może jam jest tą ćmą
Która własnej zguby w ułudzie szuka..
A kłamstwa w prawdy kolory ubiera..
Cień na ścianie...
Czy to moja dusza
Czy ciało jedynie
Po nocach mnie straszy..
Odwracam wzrok, czuję że patrzy...
Zasypiam...
Lecz lęki w umyśle mym siedzą..
Otępiałe białe myszki,
Zamiast baranów numerowanych
Na sen liczyć się trudzę..
Choć może owieczki liczę by zasnąć,
A we śnie białe mary ku przestrodze..
Sen..
nie zawsze z ukojeniem w parze,
Choć dla zabicia czasu,
pójdę z nim nawet i przed ołtarze.
Komentarze (6)
Psychoza to poważna sprawa, czasem trudno z niej
wyjść. Bezsenność może być skutkiem ciężkiej choroby,
nawet psychozy, więc lepiej się wysypiać. Pozdrawiam.
ciekawy
pozdrawiam :)
Bezsenność, któż jej nie zaznał? Sen wymuszony jest
jak koszmar.
Ciekawe ujęcie wiersza.
Pozdrawiam.
zgadza sie, nie zawsze sen jest ukojeniem, czasem
meczy bardziej niz zycie
pozdrawiam:)
Bezsenność, to mnie dotyczy. Jednak czasem smacznie
śpię.
bezsenność- różne myśli wtedy (w półmroku)przychodzą
do głowy