Ptak
Leci ptak w otchłań nieba,
leci bo mu czegoś trzeba.
Goi rany czas zaklęty,
lecz nie zmieni smutnej puenty.
Ptak zostawił piskle samo,
wcześniej mu do dzioba dano.
Ptak samiutki i malutki,
taki młody i głupiutki.
Sam nie dorósł roli matki
i go uczą jeszcze dziadki.
Jak ma radzić sobie z lotem,
jak nie zginąć nocą potem.
Pisklę nocy nie przeżyło,
ptaka szczęście opuściło.
Obaj życie utracili,
choć tak bardzo pragnąć żyli.
autor
Ataga Aleib
Dodano: 2009-03-14 12:34:56
Ten wiersz przeczytano 533 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Nie przepadam za tego typu wierszami rymowanymi, ale u
Ciebie można doczytać się jakiejś głębi i przesłania.
Spróbuj tez podzielić wiersz na zwrotki i nie dziel
tak szeroko wersów. Pozdrawiam ciepło.