ptaki
najboleśniej ranią okaleczone
którym złamał ktoś skrzydło wyrwał lotki
nie mogąc wzbić się ponad chmury duszą się
- powietrze na dole za gęste ciężkie
pełne smutku... ostatkiem sił walczące
by w górę w górę raz jeszcze pod słońcem
poczuć tamten blask wyrwać się z cienia
i frunąć frunąć z wiatrem
przypomnieć że żyją naprawdę
nie wiem jak to jest tak wysoko latać
ale próbuję zrozumieć wspinam się na skałę
szukając sposobu na zawiązanie zranień
aksamitną kokardą
/Dziękuję Wodnikowi2 za inspirację/
Komentarze (95)
Bardzo smutny. Wręcz bolesny.
smutno i prawdziwie pozdrawiam
Tak, im wyżej się latało, tym boleśniej się odczuwa
przyziemność.
Człowiek zraniony też często broni się pazurami przed
pomocą. Bojąc się kolejnego podcięcia skrzydeł. Czasem
tak trudno przyznać się do słabości, upatrując w tym
swoją złudną siłę.
Smutno...
Smutno... bo czlowiek czasem jest takim ptakiem...
Halinko,kocham ptaki...czemu tak smutno o nich ?
mają tak beztroskie życie i zawsze bliżej nieba od
nas...